nasz domek ELEKTRONek i nie tylko
Data dodania: 2014-10-04
Siemka, jako że się rozpędziłam z wpisami, to wstawiam troszkę ujęć z domku, z życia itp.
Na początek, nasz kot który okupuje synka zabawki, gdy ten drzemie:
Oprócz tego stwierdziłam, że nasz Mars-kot miał małą depresję, gdy synek się urodził. Wiadomo 90% doby poświęcaliśmy dziecku, kotek dostawał reprymendy słowne więcej niż kiedyś. Zaczął tracić na wadze, nie miał apetytu, gubił sierść. Po 1,5 miesiąca mu minęło, może i my troszkę wyluzowaliśmy a może on się poprostu przyzwyczaił do nowej sytuacji. Teraz wieczory należą do niego, może się z nami miziać, bawić ile chce. Tutaj akurat leżakuje na moim brzuchu
Moje ulubione miejsce do siedzenia w domu, słonko miło ogrzewa przez szybę
Ostatnio pojechaliśmy do Świebodzina zobaczyć JEZUSA i taka mała pamiątka z nami wróciła.
Udało mi się tanio kupić te białe doniczki, były w Biedronce i to na wagę, wyszły mnie 6zł. Ależ szczęśliwa wracałam(przynajmniej mąż nie zarzuci że dużo wydaje na dekoracje), a po drodze wpadły też do nich wrzosy.
JESIENNA dekoracja-pamiątka po wczorajszym spacerku z młodym
Pojawiła się zazdroska w wc na dole, bo nieustannie mieliśmy wrażenie że ktoś tam nam 'kuknie' przez to okienko. Identyczną zawiesiłam w kotłowni, troszkę bezsensu ale okna są bardzo blisko siebie o identycznych wymiarach i wizualnie jej tam poprostu brakowało.
A w HOME and YOU była promocja na rękawice kuchenne, a po drodze do domu weszliśmy do LEROYa i promowali te nowe wieszaki Command 3M do wielokrotnego użytku. I tym sposobem rękawice zawisły
Bardzo wygodnie szamie się przy tym stole z krzesłami z IKEA
A tak przy okazji pobytu na kawie u rodziców, pstryknęłam fotkę bo pięknie słonko świeciło.
Pozdrawiam ciepło, bo w WLKP już zaczynają się chłodne noce.
babajjj
Na początek, nasz kot który okupuje synka zabawki, gdy ten drzemie:
Oprócz tego stwierdziłam, że nasz Mars-kot miał małą depresję, gdy synek się urodził. Wiadomo 90% doby poświęcaliśmy dziecku, kotek dostawał reprymendy słowne więcej niż kiedyś. Zaczął tracić na wadze, nie miał apetytu, gubił sierść. Po 1,5 miesiąca mu minęło, może i my troszkę wyluzowaliśmy a może on się poprostu przyzwyczaił do nowej sytuacji. Teraz wieczory należą do niego, może się z nami miziać, bawić ile chce. Tutaj akurat leżakuje na moim brzuchu
Moje ulubione miejsce do siedzenia w domu, słonko miło ogrzewa przez szybę
Ostatnio pojechaliśmy do Świebodzina zobaczyć JEZUSA i taka mała pamiątka z nami wróciła.
Udało mi się tanio kupić te białe doniczki, były w Biedronce i to na wagę, wyszły mnie 6zł. Ależ szczęśliwa wracałam(przynajmniej mąż nie zarzuci że dużo wydaje na dekoracje), a po drodze wpadły też do nich wrzosy.
JESIENNA dekoracja-pamiątka po wczorajszym spacerku z młodym
Pojawiła się zazdroska w wc na dole, bo nieustannie mieliśmy wrażenie że ktoś tam nam 'kuknie' przez to okienko. Identyczną zawiesiłam w kotłowni, troszkę bezsensu ale okna są bardzo blisko siebie o identycznych wymiarach i wizualnie jej tam poprostu brakowało.
A w HOME and YOU była promocja na rękawice kuchenne, a po drodze do domu weszliśmy do LEROYa i promowali te nowe wieszaki Command 3M do wielokrotnego użytku. I tym sposobem rękawice zawisły
Bardzo wygodnie szamie się przy tym stole z krzesłami z IKEA
A tak przy okazji pobytu na kawie u rodziców, pstryknęłam fotkę bo pięknie słonko świeciło.
Pozdrawiam ciepło, bo w WLKP już zaczynają się chłodne noce.
babajjj